Pokochaj brzydote
Ogromny ból sprawiłaś mi,
nie omieszasz, zapytac,
czy dobrze mi z tym?
Dodałas emocji,
dodałas nadzieji,
szalenie łudząco,
oczekiwanej prawdy,
Piękna jesteś,
to Twój przywilej?
w tym Twe pierwszenstwo?
w tym Twoja wyzszosc?
Budujesz świat,
na fundamencie kłamstwa,
sypki ten czas,
wymalowany,
szyderstwem kłamstw,
Ah jak to dobrze,
nie widziec łez,
ah wiem ja dobrze,
wspiac sie na grzbiet,
brnac dzis tak w swiat,
nie spotka Cie wilgoc,
nie spotka zmęczenie,
masz przeciez mnie,
na kazde Twe skinienie,
Odeszłas od uczuć,
odeszlas od serca,
mocarstwo Twe wielkie,
nie jakieś tam,
chorobliwe, zespute,
poprostu brzydkie,
bijące dla Ciebie serce.
Komentarze (1)
Nie jest łatwo mówić o cierpieniu. Ty to zrobiłeś z
klasą. Tak to już jest, kochamy ludzi, którzy często
na to nie zasługują. Wiersz zmusza do zatrzymania się
na chwilę. Przeczytałam go z uwagą, gratuluję.
Pozdrawiam.