pokój z oknem na cmentarz
siedzę w oknie i patrzę
na błyszczące światełka
to światełka nadziei
wszystkich tych co odeszli
lubią patrzeć na mnie z dołu
wychodzą czasem ze swoich domów
troszkę się boję
bo nie wiem co zrobią
te ich miny takie smutne
spojrzenia niepewne
chciałyby odejść na zawsze
lecz sprawy niedokończone
bliscy boją się ich stracić
chociaż dawno zapomnieli
różne groby zaniedbane
zarośnięte gałęziami
niby tak spokojnie
a jednak
po zmroku jakąś duszę się widzi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.