Pokój pełen twarzy
w ciepłej tafli dłoni
zamknąłem
dotyk piersi kobiet
które kiedyś znałem
ileż potargałem
fryzur wierszy
pamiętnik zapłakał
kosz już pełen
piór
na ścianach
rozwiesiłem twarze
tych co są
i tych
co mieszkają
już tylko w pamięci
nalewam w kielich
czerwień losu
wypijam toast
za życie
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-12-04 13:58:04
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.