Pokonać zło
Idą drogą dwie dziewczyny
z prawej strony stoi bór
może do niego wejdziemy
uzbieramy grzybów wór
W ciemnym borze głucho wszędzie
może wilki zjedzą nas
nie bądź śmieszna źle nie będzie
pobiegnijmy dalej w las
Popatrz Aniu biała zjawa
ach to tylko mleczna mgła
Krysia wiary jej nie dała
i w głąb boru dalej szła
Przestraszyły się dziewczęta
kiedy się przerzedził bór
czyżby była to przynęta
na polanie dziewcząt sznur
Każda wianek ma na głowie
i zielony z drzewa liść
czarownica w kotle miesza
którą upiec może dziś
Ania z Krysią uciec chciały
drogę zastąpiła mgła
me przestrogi nic nie dały
jedna z drugą dalej szła
Jestem duchem tego lasu
i już nie ocalę was
chciałem ostrzec choć zawczasu
ale skończył mi się czas
Mam talizman po swej mamie
pokonamy Krysiu zło
nic nam złego się nie stanie
tylko spróbuj dotknąć go
Uwolnimy stąd dziewczęta
spaść im musi z wianka liść
aby każda nim dotknięta
mogła w swoją stronę iść
Czarownicę zamienimy
w twardy i potężny głaz
bądź ją w kotle usmażymy
do roboty nadszedł czas
Chociaż bajka się skończyła
to nienawiść dalej trwa
i jedynie w wierze siła
by uwolnić się od zła
Komentarze (22)
Fajnie i ciekawie się czyta.
Z zaciekawieniem czytałam. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem:)
I puenta dobra.
rosło napięcie, ale naszczęście dobrze się skończyło.
klimat z epoki Romantyzmu, z dobrą puentą na końcu
Piękna bajka z mądrym przesłaniem.
Dobrze się ją czyta, treść wciąga,
aż chce się dowiedzieć, co będzie dalej.
Morał jest taki, tak myślę.
Że nigdy nie wiadomo,
kiedy ci ostatni będą pierwszymi,
a pierwsi ostatnimi.
a czy nie za straszna ta bajka
pozdrawiam