Pokorna miłość
Czasem zapuka bardzo cicho
i odejdzie.
Nie chce, byś myślał, że to licho.
Bardzo nie chce.
I na krawędzi nieba siądzie
w nadziei, że ty wreszcie powiesz:
- Moje szczęście.
Zadrży jak listek , rozpromieni,
tęskno westchnie.
Szepnie pieszczotą oczu ciepłych:
Przecież jestem.
Zapisze w sercu twoje imię:
- Jestem przy tobie, ty bądź przy mnie
zawsze, wszędzie.
Spojrzy z daleka nader ciepło,
nie zatrzyma.
Iskrę zapali pod powieką
sfrunie chwilą.
Poczeka, może będziesz gotów,
Podążać za nią krok po kroku,
z nową siłą.
Komentarze (12)
ciepły wiersz o miłości bez fajerwerków , wytrwałej,
pokornej:)
Tak z miłością różnie bywa,pozdrawiam kolorami tęczy
:)
Pokora miłości... a ja sobie czytam - Pokorna miłość;
piszesz coraz melodyjniej :)
...I na krawędzi nieba siądzie...uroczy i ciepły
wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie Magdo
zamykam oczy aby dojrzeć jej obraz - rozmarzylem sie
w Twoich wersach
pozdrawiam
MamoCóro, Smutna, Bożenko, Basiu, Zoli, Zefirku -
dziękuję.
Piękny wiersz magdo*, w formie i treści. Zawsze jestem
pełna podziwu dla utkanych przez ciebie ścieżek
rytmicznych w budowie wierszy. Pozdrawiam i uczę się
pieknie o miłości!!! pozdrawiam Cię!
ładnie i ta nutka miłości super :)
pozdrawiam serdecznie:)
Przyjemnie się czyta... Serdeczności :D
pięknie o miłości
podążać za nią krok po kroku..
najlepiej w sercu ją mieć
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za wizytę u mnie
Mastersztyk pozdrawiam