pokorze wbrew
/takie tam bajeczki/
pokorny cielak
dwie krowy ssał
do czasu aż chudszej
nie wyschło wymię
tak się nieborak
faktem tym wystraszył
że nabrał niesmaku
i z jednej co kiedyś z dwóch
ciągnął ile mógł
dopóki na byka
nie wyrósł
a morał z tej historii
taki wam przekażę
głowa od przybytku
za bardzo nie boli
za to opasły brzuch
nawet u krów
jest poważnym nadbagażem
Masz rację Zurada - krowa krową, byk bykiem, a buhaj rozbójnikiem :)
Komentarze (3)
U krów, a u byków nie? -chyba też?. Może i smutny
klimat, ale mnie
rozweselił,pozdrawiam
w ssaniu trzeba umiar mieć a pięknie gdy pokora
własna, skromność niefałszywa Wiersz dobry :)
Morał słuszny a wiersz trafny :)