Pokruszona w motyle o smaku malibu
Kiedy głowa ciężka
Kartonowe ściany
Przesiąkają smutkiem
Możesz uderzać i stukać
Nie ma echa
Sąsiedzi na parterze
Wciąż śpią
Przeraźliwy jęk
Odbija się od pustych myśli
Sterylnie boleśnie
Naga od ran
Choć okna za mocno otwarte
Nie czuję zimna
Osłaniają mnie twe skrzydła
Wtedy myślę, że nie ma dna
A po schodach biegają pająki
Kruszę się w motyle
Pomieszane smakiem malibu
Zacementowanymi chłodnymi
Kafelkami dłoni
Cherry oblana czekoladą
Na mych wargach
Pragnie dosięgnąć Twoich
Cykl: a na powiekach zakwitną zielone liście
autor
AnnieSummers
Dodano: 2006-11-10 07:29:01
Ten wiersz przeczytano 614 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.