Pokusa
Bywasz piękna w nieosiągnięciu,
W plusku jeziornych błysków.
Przytulasz odbiciem fali,
Promieniem drażnisz spojrzenie.
Dotykam cię oczyma pożądania,
Pieszczę zarys twej figury.
I dech zapiera zuchwałość,
Na urok zaczarowany.
Ukradkiem wędruję do ust żaru:
Łaskoczę,pieszczę, panuję;
Otulam aureolą skąpstwa.
Rozumiem chciwość mojej natury...
autor
riki
Dodano: 2006-12-31 02:04:59
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.