Pokusa
Pojawia się nagle, bez uprzedzenia,
kładąc wartości w cienie zwątpienia.
Wyrywa bramy serca strzegące,
wpuszczając doń zło zguby pragnące.
Bezbronna dusza marę straszną widzi,
która z wściekłością z jej czystości
szydzi.
Wyciągając łapska brudem ściekające,
plami jej szaty niewinnością tchnące.
Dusza wije się z bólu,wzywa pomocy,
ogarnia ją mrok najczarniejszej nocy.
Krzyczy w rozpaczy, słabnąc z każdą
chwilą,
oddalając się od Boga mila za milą...
Pan usłyszał stworzenia swego wołanie,
nie waha się, odpowiada na nie.
Obmywa duszę grzechem zbrukaną,
Krwią Swego Syna na Krzyżu przelaną.
Komentarze (4)
temat trudny,wiersz napisany emocjonalnie,
prawdziwie...na Pana można liczyć, ale nie
przeginajmy:) pozdrawiam serdecznie
Najlepiej jest zbudowana trzecia strofa, w pozostałych
razi "ąca, ący i "aną, aną" do tego stopnia, że aż
razi częstochowskim rymem.
W takim przypadku nie mogę obdarzyć plusikiem.
pięknie pokazana pomoc naszego Stwórcy
proście a będzie wam dane
pozdrawiam:))
Wiersz przepełniony symboliką religijną .Utwór
traktujący o ludzkiej słabości i zdecydowanej pomocy
Stwórcy.Moim zdaniem taka tematyka w owej formie jest
bardzo trafnym zabiegiem literackim ,przemawiającym i
przekonywującym nawet najbardziej zatwardziałych
ateistów.-Pozdrawiam