Pokuta
Dla Ciebie...
Złe uczucia budzą się we mnie...
'Zniknij błagam'krzyczy serce z bólu i
cierpienia,
które jest nie do zrozumienia.
Skąd się wzięły te uczucia,czemu one?
Zastąpiwszy smutek wściekłością obrałam nie
tą drogę,
którą wybrać powinnam...
Mgła zasłoniła me oczy,a intuicja
rozpłynęła się w niej.
Teraz nie wiem dokąd krocze,
gdyż nie rozpoznasz samej mnie.
Zmieniłam się,postradałam zmysły.
Weszłam na ścieżkę zbrukaną krwią i
nienawiścią.
Zaś strach śmiechem gorzkim jak kawa
zastąpiłam.
Serce zczerniało,a łzy w krew się
zamieniły.
Po czasie na ciele rany się pojawiły,
sączące się z cierpienia jakie sprawiałam
innym,
Tym wszystkim,tym niewinnym.
Wydostać się nie potrafię,zabłądziłam
sama...
Nie ma we mnie prawych uczuć,których zawsze
się trzymałam.
Gdy usnęłam snem żelaznym,czując ból
przeszywający...
'To twoja pokuta'-usłyszałam,
Ostatni raz oczy otwierając,
W świetle mroku ciebie ujrzałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.