Pokuta
Widzisz w ciemnym mroku czlowieka.
Dostrzegasz jego uśmiech z daleka.
Samotność w jego sercu już nie bije.
Pytasz przez jaką to silę?
Lecz dlaczego nie ciekawi Cię to, co
wprowadzilo go w otchłani dno?
Wcześniej...
po drodze życia jak pochodnia
wędrowalaś, gdy nagle zabrakło ognia.
Świat twój zasłonęła przestrzeń złożona z
obłoków.
Nie slyszałaś już własnych kroków.
Szłaś jednak w głąb coraz dalej.
Z nadzieją, że pochodnia jeszcze się
zapali.
Prowadzona tylko przez wiatr
zastanawiałaś się gdzie podział się
świat
Jednak...
wyszłaś z drogi, którą zamknęła
ciemność.
Nie popadaj jednak w radości senność.
Jeszcze długa droga przed Tobą,
wielkie góry ekspiacji masz przed sobą.
Komentarze (1)
Jest w tym wierszu coś cennego. Wyważony i mądry.
Dlatego podoba mi się.