Pokuta z kwiatów.... za kwiaty [!]
Trzymasz w pokaleczonych
Rękach mały bukiecik róż.
To nic, że przy ich zrywaniu
Tak bardzo cię bolało.
To nic, że pokaleczyły
Ci ciało.
Teraz wchłaniasz
Swymi prostymi oczami,
Ich piękno.
I w głowie odżywają
Wspomnienia- wspomnieniami
Twego ciała młodego.
Przypominasz sobie
Gdy dwadzieścia lat temu
Bawiłeś się w ogrodnika.
I po cichemu wsadzałeś
Kwiaty te do wazonika.
Teraz nadal bawisz się
W ogrodnika.
Ale teraz zamiast do wazonu
Idą na głowę.
Robisz z kolców róży
Piękną, kolczastą koronę.
Nakładasz ją temu,
Temu co nie słucha
Próśb kwiatów i niszczy
Je jednym małym krokiem.
Może taka pokuta z kolców,
Może taka pokuta,
Nauczy kogoś wreszcie
Kwiatów wysłuchać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.