pół księżyców
https://www.youtube.com/watch?v=PQzdO0ANNxA
rozkruszone światło przechodzi
tonące miejsce w twoim sercu
rozkruszone dłonie unoszą
niemoc utrzymania czegokolwiek
utraty ciebie .
zapada burza wypełniająca cisze
upływa nasz czas bezpowrotnie
z przebarwień pół księżyców
z przyrzeczeń odtrąconych w proch
utracie ciebie.
zapadam w niemy szum
jedno falowego dźwięku
dziele się światem z Tobą
utraciwszy resztki dumy
wiem już kim jestem dla ciebie.
Komentarze (7)
błędy wynikające z braku szacunku dla zasad polskiej
pisowni kładą ten wiersz na łopatki, a szkoda, bo jest
niezły
to super:)pozdrawiam
ale w pół księżycu zawsze jest
słodki buziak na dobranoc w;):)
i w utracie utrzeć
złoty nocy blask
kiedy diament widać dniem
i nie znika ani w proch
się nie zmienia tylko niknie
znajdź go pośród wiatru
pośród barchanowych obłoków
jak mnie by uśmiech radosny zobaczyć każdego dnia
bez przebarwień
które noc wnosi tylko chwilą w:)
A ja w dalszym ciągu nie wiem kim dla niego jestem
pozdrówka ślę:)
Utrata zawsze jest bolesna ..
Cieszę się, że wiesz :)