Polecam, sprawdzone...
Lubię siebie,nie ukrywam, to połowa powodzenia, jeśli ktoś inaczej myśli, to naprawdę nic nie zmienia.
Jeszcze czuję pod stopami
mokry piasek,
widzę skrzypka co przygrywa do kolacji,
morze szumi, bryzą chłodzi, falą
śpiewa,
a tu mówią, pora wracać, kres wakacji.
Wiem, że na mnie tylko czekasz
niecierpliwie,
żebym w końcu się zjawiła na spotkanie,
mam wątpliwość, czy potrafisz mnie
rozpoznać,
bo zmieniałam się na korzyść
niesłychanie.
Jadłam tylko morskie ryby, bez
ziemniaków,
i owoce i surówki, czasem lody,
a spacery tak mi weszły w stały nawyk,
że dodały w krótkim czasie cud urody.
Na efekty nie czekałam bardzo długo,
jestem szczupła,opalona, uśmiechnięta,
tamtej smutnej, ciut przy tuszy,
nieszczęśliwej,
prawdę mówiąc, to zupełnie nie pamiętam.
Wszystkim zatem sfrustrowanym, bez
energii,
śmiało mogę zafundować pewien przepis,
trzeba szybko zapakować jakiś plecak,
kupić bilet i od smutków się odczepić.
Komentarze (16)
Aż chce się jechac na wakacje!!!
Właściwie to nawet podjąć djetę ;D