Polimeryk
Poeta, ten co kochały go damy,
był mistrzem autoreklamy.
Taki to z niego był wieprzek -
uważał, że wiersze ma lepsze
niż kumpel po fachu uznany.
I mawiał: "me słowa jak sad.
Nie pobłądź, a będę ci rad
dać radę jak pisać limeryk.
Daj spokój, już nie bądź histeryk
i doceń wybitny mój wkład
very, very."
Komentarze (15)
Czasem z dobrych rad warto skorzystać, a limeryki
lubię czasem czytać, ale nie jest to moja ulubiona
bajka, pisać też piszę je bardzo rzadko, choć się to
zdarza.
Nawiasem mówiąc najskromniejsi są ci, którzy myślą, że
tylko oni potrafią pisać i tylko ich pisanie jest
warte czytania, a prawda jest taka, że każdy jest
wolny i ma wolny wybór, choćby ze względów
czasowych...
W końcu w życiu jest znacznie więcej zajęć, poza
wierszami, a może nie dla wszystkich?...
Kochajmy poetów, i tych wielkich i tych małych. Toż
oni serce wkładają w swoje wiersze.
Gdybym była poetą, kochanym przez damy, pomyślałabym
że to o mnie, bo rady lubię dawać ogromnie:)
Miłego dnia:)
gdzie dobry limeryk tam jest dobry i smak
Wybacz moje mówienie, to wina...
nieważne.
Zostawiam mój podziw za Twoją poezję, którą zdążyłam
przeczytać wczoraj.
Na "Polimeryk" dzisiaj jeszcze jestem za niemyśląca,
nie wyłapię sedna, dlatego proszę - nie bierz do
pamięci ułomności mojego czytania.
Szczęśliwego jutra, Galeonie.
Za Anną
Pozdrawiam
Niestety,
nie kocham żadnego poety. ;)
A czytać lubię,
mimo żem po ślubie :)
Pozdrawiam very:)
Dziękuję.
Dlatego policentryków też pozdrawiam
Na szczęście nie uważam siebie za pępek czyjegoś
świata, więc nie dziękuję:-))
Pozdrawiam wszystkich
Poli(ego)centryków
Very, very idźże do cholery,
jak zechcę to spłodzę limeryk.
Trzymaj się Gal.
Brawo, Galeonie.
przykład wspaniały
samochwały.
:-))))))))))))
Oj, tak!
Very, very poli...