Półmrok
Zamykam okno,
by zły dzień nie wszedł
w moje życie..
Zamykam oczy,
by nie widzieć jak
zakończy się mój
wczorajszy sen.
W Półmroku słyszę ciszę
- szept twoich słów
-dobiegający dżwięk
lecz nie słyszę już-zasypiam
głębokim oddechem,
by nie ujrzeć kroków minionego lata.
Zasypiam i nie wiem już
czy słyszę kroki twoje
...życie moje
Komentarze (6)
Nie bardzo "wyznaję się w białej" , wiersz jednak ma w
sobie to "coś" a puenta/Zasypiam i nie wiem już
czy słyszę kroki twoje
...życie moje / świetna!
smutek ,tak oczywisty..ja nawet wsłuchując się w te
ciszę którą pragniesz osiągnąc ,słyszę kołatkę w która
stuka ból...wymowny opis samotności nie będąc
samotnym...
Zasnąć, zapomnieć... ale myśli żyją swoim życiem i
produkują obrazy lata, snu i jawy... A ona - życie
twoje w roli głównej. Piękny, pełen miłości i
wrażliwości wiersz.
Lato jak wszystko inne mija. Choć chłód Ciebie
przenika miej swoja nadzieję. Czuć w Twoim wierszu
gorycz moze to tęsknota ,lecz chyba sam najlepiej
wiesz jak to nazwać.
Dużo czułości w ostatnim wersie.
Czasem lepiej ''zasnąć głębokim oddechem by nie
słyszeć kroków minionego lata''.Przynajmniej ja tak
uważam chyba że...to nie zamykaj okna.Po prostu;)