Polna droga
Polną drogą idę dumna jak paw.
Czuję się wolna i beztroska, jak ptak.
Znalezionym kijkiem wybijam serca takt.
Z rozległych pól kłaniają się złociste
kłosy.
Na przydrożnych drzewach ptaki,
ćwierkają wniebogłosy.
Delikatną mgiełką babie lato upiększyło me
włosy.
Na drodze leniwie wygrzewa się robaczek
mały.
Stokrotka biała uśmiecha się radośnie z
trawy.
Polna droga stała się wytworna,
w swym uroku - doskonała, niebanalna.
Wokół osaczyła mnie swym pięknem
przyroda.
Miękką, jak dywan trawką otulona jest
droga..
Z odległych lasów wiatr niesie zapach
żywiczny.
Widok okolicy tworzy sielskie, niebiańskie
obrazy.
W takiej scenerii serce się raduje, bo
szczęście czuje.
Komentarze (5)
Pięknie i radośnie o urokliwej przyrodzie.
Z podobaniem ciepłego wiersza
pozdrawiam z uśmiechem :)
Natury piękno w radosnej formie...pozdrawiam
serdecznie
Polne drogi potrafią człowieka zaskakiwać.
ja pamiętam taką polną drogę sprzed lat...była to tzw
droga czereśniowa...kilkadziesiąt albo i kilkaset
czereśni tam rosło, a myśmy się dzieciaki skradali na
czereśnie tam
Też lubię polne drogi, zwłaszcza gdy wokół pełno
stokrotek i innych polnych kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie.