Polna Madonna
Dla A.
Postawili Ją za szybą, w kapliczce,
Co przy drodze, za polem, tam była.
Położyli bukiet sztucznych kwiatów,
Zostawili, a Ona patrzyła.
Na te pola i na wiejskie chaty
Tak by chciała stąd iść, tam do ludzi.
Może dziecko ukołysać w płaczu,
Co po nocach ciągle matkę budzi.
Razem z ludźmi zabrać się do pracy
I pomagać w ich codziennym trudzie.
I uśmiechać się gdy świeci słońce,
Albo płakać, kiedy płaczą ludzie.
Lecz zamknęli Ją tutaj tak samą
Bo już pewnie o Niej zapomnieli.
Jednak Ona wciąż tu na nich czeka
Ta Madonna, polna cała w bieli.
Dla A.
Komentarze (21)
Dziękuję. Jeszcze raz za wszystko dziękuję. Nie mogę
uwierzyć, że odnalazłam tak wspaniałych, wrażliwych
ludzi. Jeszcze raz dziękuję Augustyna
Tak, Roma ma rację. Pokaż nam więcej swoich wierszy :)
Ależ nie powinnaś ukrywać tak dobrych utworów, to
szczere komentarze. Pisz i daj nacieszyć zmysły i
oczy, obiecujesz?
Dziękuję. Jestem onieśmielona tym wszystkim co
piszecie. Z natury jestem bardzo nieśmiała i nigdy nie
miałam odwagi czytać publicznie moich wierszy. Jeżeli
je drukowałam to zawsze pod pseudonimem. Jestem
szczęśliwa,że odnalazłam tą stronę.Dziękuję za to
Bogu. Pozdrawiam wszystkich Augustyna
z przyjemnością
wyeliminowałabym 'tam' i 'ta'
gdyby był moim wierszem
pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem wiersza! Brawo autorko, wiersz
jest cudowny, obrazowy, prawdziwy. Tak mi miło, że
mogłam go przeczytać!! Ten wiersz można czytać wiele
razy i wracać do niego...