Polonez Sibeliusa
(Pensées Lyriques op. 40)
W starym, mrocznym pałacu przez czas
zapomnianym,
Wśród hrabiów sprzed dwóch wojen,
stuletnich baroness
Jakaś smutna muzyka sączy się przez
ściany:
Wytworny, lecz bez ducha, mdlejący
polonez.
Choć rytm ma, ale ostróg pobrzęku w nim nie
ma
I płynie, jak melodia nucona na stypie.
Melancholię odebrał nokturnom Chopina
I jak one zachwyca, jak one usypia...
Lecz nie rozgrzeje krwi on tych stuletnich
dam, czy
Kawalerów, co wkrótce starczą śmiercią
zejdą...
Takiego poloneza stary Peer Gynt tańczył
Po powrocie do domu, ze ślepą Solwejgą.
Komentarze (16)
Masz dar, jastrzu.
Dobranoc.