Polowanie na kaczki
cd.kartki z pamiętnika z myśliwskich przygód;)
Kilku kolegów z naszej ''paczki''
Wybrało się polować na kaczki
Na Kaweckie stawy się wybraliśmy
Pieska obowiązkowo też zabraliśmy
Koledzy między sobą żartowali
Aby sami w wodzie się nie taplali
Strzałów tego dnia było bez liku
Kaczki zostały w wodnym zbiorniku
Wyżeł jedną kaczkę aportował
Natomiast drugą sobie już darował
Na nic były pana wołania prośby
Błagania.. .krzyki... i groźby....
Wina psa została przez nas uznana
Nie pozwalał na to honor Romana
Popatrzył no i ubranie z siebie zdjął
Sam wszedł do wody kaczkę podjął
Oj!do końca wesołe było polowanie
Padła kaczka na kolegę było wołanie
Roman aport w wodzie kaczka
Nawoływała cała nasza paczka
…..........................................
...........................................
.
Tak więc czasem polowanie z humorem też
bywa
Kiedy zrozumienie i jeden z drugiego się
zgrywa
E.K
Komentarze (18)
Podpisuję się pod słowami -tulipana. Nie jestem
zwolenniczką zabija , nawet kaczek . Pozdrawiam.
na ogół udane wasze polowanie, Roman musiał się
zamoczyć ale to między nami niech pozostanie,
o to Roman się poświecił
dobrze,ze to nie była zima..
pozdrawiam:)