"Polski" to trudna język, cz.1/3
dla tych, co lubią połamać język... i pióro ;)
Włos na głowie mi się jeży,
Jerzy jeże waży w wieży?!
Świerzbi mnie od tego ręka,
świerzb to już, czy tylko kwękam?
Taka z jeży jest wyręka,
włos się jeży, w głowie męka.
Chociaż jeżyn by przyniosły
zamiast jarzyn już przerosłych.
Jeż, jeżyna, jar, jarzyna,
cel, celina, perz, perzyna,
lew, lewizna, cień, cienizna,
miał, miauczenie, grab, grabienie,
post, postanie, miot, miotanie...
Ileż w mojej biednej głowie
jeszcze takich zbitek stanie?
Wszystko to jest wina jeża!
Jak poskromić tego zwierza?
Może zwierzę się ja komu,
sam zaś myknę po kryjomu?
Z wieży umknę przed tym zwierzem,
abym sam się nie stał jeżem?
*celina - rusycyzm. Niezaorane jeszcze stepy, zwłaszcza na Syberii i w Kazachstanie.
Komentarze (37)
:))) Wszystkie dobre!
Nawzajem również pozdrawiam, GabiC :)
PS. Nie wiem, czy czytałaś, ale osobiście uważam, że
trzecia część najbardziej mi się udała :)
Super, wesoło!Bardzo na Tak.
Miłego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję!
Ach, "zet" a nie "żet". Ale beka :)
Zet to jest taka literka :))) ZZZZ
Dzięki, Arku. Dobrze, że się podoba. Nie jestem
masochistą ;)
masz dobre pióro.
lekko, zwiewnie, z humorem
pozdrawiam :)
Również pozdrawiam, Reni :)
Remi, piszemy zbitki trudnych słów w dormie opowiastki
czy wierszyka, a potem biedne dzieci męczone sa przez
wrednych polonistów ;)
PS. Co to jest "żet" i "żużu".? Drugie, rozumiem, to
zdrobnienie, ale "żet"?
Zetbeka, zobacz ten o żabie i jeżu :))
Na dużym żółtym liściu w czasie dżdżu Siedziała żaba,
czemu właśnie tu? Nie wiedział nikt I żaba chyba też
nie wiedziała. Siedząc żuła perz Kontemplowała
deszcz... przeżuwając perz.
A nieopodal żaby kucnął jeż Dla towarzystwa żabie żuł
coś też W jeżynach żaba nagle rzekła mu: "Ja cię żetem
Mój żużu Naprawdę żetem Chcę Cię teraz tu"
I w żabie wzięła ramiona Kochanka-żaba, żaba-żona Spod
żabich rzęs kapały żabie szczęścia łzy I tuli żabią
twarz do jeża Jak hełm się tuli do żołnierza I tłumiąc
łzy rzecze mu... only Ty.
Czy w szczęściu nie przeszkodzi różna płeć? Zażenowany
jeż chciał żabie rzec Nie zdążył, bo go żaba znów
żetem I pieści dłoń, mami snem, Pasjanse stawia mu Z
samych żabich serc
I szepcze mu: "Mój mały książę Jeżeli kiedyś zajdę w
ciążę (Potomstwo mieć - to w życiu najważniejsza
rzecz) Urodzę Tobie jeżożabki Tak trochę z ojca,
trochę z matki Tak, jedno w tę, drugie w tę - Pół na
pół
Tak w życiu bywa - żabę kocha jeż Więc pomyśl ile
szczęścia mógłbyś też Przy żabie znaleźć, gdybyś jeżem
był Więc proszę Cię... z całych sił... Mój drogi
Jerzy, kochaj żabkę swą, Byś i ty, ronić mógł
szczęścia łzy.
świetna gra słów :))
pozdrawiam
Dziękuję każdemu z osobna za komentarze :)
PS. do Mariat - Tak, akcent w języku rosyjskim pada na
inną sylabę. Dziękuję za zwrócenie na to uwagi. Tyle
że "celina" była u nas używana i zapisywana już po
polsku, jako rusycyzm (w zapisie identyczna, ale już
spolszczona i z akcentem położonym na pierwszą sylabę.
Podobnie jak imię "Celina") gdzieś do końca lat
60-tych. Później znikła z prasy i innych mediów.
Pozdrawiam :)
Dziadek Norbert - Dla mnie uwagi przekazywane
niekulturalnie lub ad personam - nie są komentarzami,
tylko trollingiem lub hejterstwem. Pozdrawiam.
To jest świetne czekam na kolejną część, pozdrawiam:)
Witamy ...to znaczy nie taki trudny jak można się tak
fajnie nim zabawić w wierszu.Pozdrawiam serdecznie.
No, no. Witaj wśród nas. Osobiście na poezji się nie
znam, piszę z potrzeby serca na temat, który aktualnie
mnie nurtuje. Przyjmuję z pokorą wszystkie
uwagi(oczywiście jeżeli kulturalnie są przekazane) i
staram się z nich korzystać. Jestem w tym gronie
niecałe trzy miesiące a czuję się, jakbym był nie
wiadomo ile czasu...
Odnośnie Twojego wiersza, stwierdzam krótko. Bardzo
fajny, wesoły i pokazuje Ciebie, jako poetę z bardzo
dobrej strony.
Jak na debiut - super...
Pozdrawiam. Fajnego dnia ;)))
Jak na początek to fajnie Pozdrawiam