Polskie Niebo
piekło nasze znane jest każdemu
wczoraj dzisiaj teraz i zawsze
tu na łez padole nie da się
inaczej a gdzie nasze niebo
za cierpienia wszak coś się należy
trzeba tam go stworzyć
różańcami i światełkiem
do nieba kreślili kontury
wystarczy że skopiuje wklei
na pastwiskach niebieskich
Przy Piotrze u bram raju
swojego postawimy
Piotr stary staromodny
tylko grzechy liczy
wpuszcza na kogo popadnie
żadnej segregacji
czarny biały skośnooki
nosiciel bakterii innej subkultury
jego prawo niechaj wpuszcza
byle nie w nasze granice
współczesny Stańczyk zazwyczaj
złośliwy teraz w skupieniu marszcząc
czoło pomyślał że rychło napis
postawiony będzie to niebo
jest w likwidacji z powodu pustostanu
Komentarze (30)
Halina 53: Oczywiście, że nie przynajmniej nie ze
wszystkimi. To o czym napisałem to tylko obserwacja
patologii.
Tak żle jeszcze z nami nie jest...mój skrawek nudna
wciąż jaśnieje na firmamencie, a ja z nadzieją o jutro
w niego patrzę...a ludzie byli i będą ze swoimi wadami
i zaletsmi...pozdrawiam
Dodam dla jasności swojego komentarza, ze pisząc o
mieszaniu wiary z polityką, miałam na myśli nie
wiersz i nie komentarze pod nim, ale ten wianek
różańcowy zamykający granice Polski przed
innowiercami. To jest dla mnie polityczną gierką,
przedstawieniem, mającym unaocznić "chrześcijański"
pogląd na miłość do bliźnich.
Zbyś, daję 1000-cznego plusa :-) Chyba w totolotka
wygram :-)
Bardzo szanuję to, co robisz w wierszach, bo takie
poglądy są mi bliskie i w pełni się z nimi utożsamiam.
Robienie pokazówek i akcji z intymnych spraw / a taką
jest wiara /, to odzieranie jej z tej najważniejszej
głębi, którą się powinno mieć w sercu. Tutaj - służyło
to wyłącznie polityce, a ta od wiary powinna być z
daleka. Tylko że KK to już także polityczna
organizacja, a bardzo rzadko - miejsce krzewienia
prawdziwej Wiary. Poza tym, jak słusznie zauważasz,
robienie z siebie nawróconego w tak publiczny sposób,
to groteska, gra obliczona wyłącznie na popularność. I
jeszcze jedno, co mi się nasuwa: te "pasożyty"
roznoszone rzekomo przez ludzi innej narodowości i
wiary, to legną się w mózgach i sercach tych, którzy o
nich mówią. Nikt nie każe nikomu przechodzić na islam,
ale szafuje się takimi tanimi argumencikami, bo
poważnych po prostu brak. Pozdrawiam Cię prawy i
dobry Człowieku; takich ludzi cenię.
To jest bardzo ciekawe pozdrawiam:)
Widzisz, to takie "piekło-niebo" - wystarczy kwadrat
papieru odpowiednio złożony, pobazgrany kredkami na
niebiesko i czerwono. i palec.
Świetna puenta, chociaż z nią strofę, "uczesałbym" w
wersach nieco inaczej.
Pani L: "hipokrytą" acz niekatolickim byłbym gdybym
się obraził za taki komentarz. Okazuje się, że giaur i
Katolik ale z dużej litery może się rozumieć
doskonale. Pozdrawiam b. serdecznie i.....
optymistycznie.
Dobry wiersz zmuszający do przemyśleń.
Jestem katoliczką, ale na pewno nie oszołomem.
Nie potrafię zrozumieć agresji w podejściu do wiary.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten czy inny
temat.
Dawno minęły czasy inkwizycji i templariuszy, czy
rycerzy krzyżowych.
Nie oceniam komentarzy pod wierszem, ale do wniosków
mam prawo.
Pomyślałam, że Panu Bogu zupełnie niepotrzebne są
obrończynie wiary takie jak stare baby z parasolką.
Swoją wiarę postrzegam jako wiarę miłującą pokój.
"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego"
Może zaślepieni powinni zrozumieć przekaz. Tam nie ma
niczego na temat, czy bliźni to ten wierzący i czy ten
niewierzący to już bliźnim nie jest.
Nie rozumiem, dlaczego niektórzy twierdzą, że człowiek
nie powinien oceniać Biblii. Ależ mamy takie prawo,
albo nam coś odpowiada, albo nie. U ciebie nie trzeba
dopraszać się argumentów sam je podajesz.
Mój dziadek mawiał"kto się modli pod figurą, ten ma
diabła poza skórą" i chyba miał rację.
Póki co mamy jeszcze wolną wolę, można być
chrześcijaninem, można nim nie być, nic na siłę.
A teraz trochę żartem; kiedy miałam przyjść na świat
Pan Bóg tak mi przykazał"daję ci rozum, używaj go
właściwie, bo drugiego nie dostaniesz"
I jeszcze jedno, że też ludzie o tym zapomnieli-Pan
Bóg jeśli chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera, ot i
tyle.
Wybacz, że się rozgadałam.
Jak już powiedziałam wiersz dobry, daję plus.
Dziadek Norbert: Nic dodać nic ująć z Twego
komentarza, ja niewierzący jestem, powinno mnie nie
obchodzić co robią tzw. katolicy. Ale lubię Franciszka
jako dobrego człowieka, kopią pod nim bo przeszkadza w
wygodnym życiu pt. nasza chata z kraja. I on mnie
zainspirował do napisania tego wiersza. Ale powiedz to
naszym katolikom, niektórym oczywiście, też pod moim
wierszem obecni. Pozdrawiam serdecznie.
Oj troilus, troilus. Zgadzam się w całej rozciągłości,
że nie trzeba chodzić do kościoła,być katolikiem by
bardziej kochać Boga (Siłę Wyższą, jak ja nazywam) by
Boga bardziej kochać, szanować niż oni... Ja go nigdy
o nic nie proszę a tylko bardzo, bardzo mu dziękuję za
wszystko a zwłaszcza za jego ostrzeżenia przed moją
"głupotą". Aktualny PAPIEŻ i jego wypowiedzi oraz
sposób postępowania bardzo boli wielu tak zwanych
"katolików". Dzięki niemu może jeszcze wrócą ze złej
drogi, która prowadzi ku przepaści. Chociaż osobiście
wątpię. Drogi do Boga nie robi się na pokaz np z
różańcami w ręku na granicach Polski. To HIPOKRYZJA.
Bóg nie ocenia nas po modlitwach, pokazach itp. lecz
po czynach. Po tym kim jesteśmy i jacy jesteśmy.
Wszyscy jesteśmy podobno dziećmi Boga. Nie dzielmy
świata na lepszy i gorszy na wiarę mądrą i głupią.
Wszystkie mają wady i zalety. Ale niestety są nałogiem
dla ich zwolenników i prowadzą donikąd. Wymyślili je
ludzie w różnych celach. Zakładając je mordowali inne
dzieci Boga w jego imieniu... Byli niejednokrotnie
przez Boga karani, są niestety teraz i będą w
przyszłości. Fałsz i obłuda do niczego dobrego nie
doprowadzą...
Kończąc, mądry wiersz. Szkoda, że go dopiero dzisiaj
przeczytałem.. Pozdrawiam. Miłego dnia...
Ps. Polsko, biedna i ogłupiona Polsko, dokąd nasz
"mądry" kościół i "Napoleon" z bogiem "wojny" Cię
prowadzą?
Czyżby zabraklo Autorowi kontrargumentów ? ;)))))Tak
się składa że ja nie z Bibilią dyskutuję tylko z
Człowiekiem i mam prawo się nie zgadzać lub zgadzać W
naszej wierze w przciwieństwie do Islamu taka postwa
jest dopuszczalna nawet przez Głwoę kKoscioła i sądzę
ze Papiez nie jeden raz prowadzi dyskusje Przykre jet
tylko to ze media i Ty Autorze tak manipulujecie
czytelnikami aby tanczyli pod wasze dyktando ;))))
Pozdrawiam z usmiechem i zyczę powodzenia
Pogodnego popołudnia i spokojnej nocy zyczę
Interesujący wiersz.
wandaw: nie o Bogu czy Duchu Świętym mówię tylko o
katolikach tak zwanych. A że trochę o wierze wiem, to
dlatego zastanawiam się dlaczego ich wiara jest tak
wybiórcza. A przecież powiedziane jest: tak tak, nie
nie. Skoro Duch Święty tak pokierował wyborem to
należy to szanować a nie zasłaniać się, że z kontekstu
czy czegoś tam. To łatwa wymówka. No i myślę że na
dziś już dość.
Ja nie oceniam nie wyliczam
" grzechów " ja się zwyczajnie nie zgadzam z tym co
Autor i media wyciagają z wypowiedzi Papieża BO
słowa wyrwane z kontekstu interpretować mozna dowolnie
więc napisałam co ponizej widoczne a to zasadnicza
róznica
Autor dokładnie studiuje zycie wymnienionych osób i
osądza na forum w swoich komentarzach czy wolno im się
modlić czy nie Czy są godni bycia Dziećmi Boga Ludźmi
modlitwy czy wolno im się nawrócić idt bo
kiedyś........... tak a nie inaczej się zachowywali
wiedli takie a nie inne zycie i znowu odsyłam do
Bibli
https://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/opo
wiesci-biblijne/6/jezus-i-samarytanka/
Sadzę że każdym swoim argumentem zaprzeczasz sobie i
wczesniejszym komentarzom i poglądom Przecież według
Ciebie Boga nie ma wiec i Ducha świetego również
...;))bo gdyby był to nie było by zła na ziemi itd To
Twój wczesniejszy tok myslenia no wiec albo białe albo
czarne Zasnanow się czy Bóg jest a potem pisz Jak
narazie to kazdy Twój wiersz to nie walka o wiarę i
Dekalog tylko to policzek i oplucie Koscioła i Ludzi
wierzacych
wandaw: a nie pomyślała droga czytelniczka, że podczas
konklawe najpierw się biskupi modlą do Ducha Świętego
by ich natchnął w sprawie wyboru najlepszego? A Duch
Święty chyba wiedział co czyni!
ps. zarzucasz mi że oceniam a co Szanowna Czytelniczka
robi pisząc o Franciszku. Przyganiał kocioł garnkowi.