Polskie święta
Stół ugina się od jadła,
znów przybędzie trochę sadła.
W kuchni potraw pełne garnki
aż ze strachu drżą zmywarki.
Wszystko smaczne, wszystko zdrowe.
steki, zrazy i schabowe.
Karp już przestał w wodzie pluskać,
teraz się rozpływa w ustach.
Bigos się zasmucił trochę,
gdy poczuł kapustę z grochem.
Ojciec siedząc po turecku
zajada rybę po grecku.
Na półmisku zawijasy,
śledź w śmietanie i matiasy.
barszczyk, uszka, kluski z makiem –
każdy zajada ze smakiem.
Któż by liczył dziś kalorie,
gdy radosne słychać glorie.
Zgubimy je w marszobiegu,
kiedy spadnie trochę śniegu.
Gwiazdka 2013
Komentarze (15)
Masz dryg do takich tekstów. Pozdrawiam
Fajnie poczytać tuż po Świętach :)
Przyznam, że jest teraz przesyt, wiersz w post zjadła
bym niestety.:) Pozdrawiam serdecznie i noworocznie.
Ach, jaki smaczny, wesoły wiersz, że też tak późno go
przeczytałam, będę cierpieć z głodu do rana:))))
Fajne wspomnienie świąt:)
Kalorie zgubimy przy odśnieżaniu samochodów. O ile
śnieg będzie? Pozdrawiam serdecznie.:)
o tak
polskie święta najpiękniejsze
jak gościnność w świetle zycia
inni biorą od nas przykład
jak i my z weselem w tygodniu
tak świątecznie w blasku świec
tylko nie wiem kto chce się modlić czy się bawić i
dobrze zjeść w:)))
bardzo pyszne święta :-)
ładnie to wszystko napisałeś wierszem . Brawo
Chyba pójdę coś zjeść :-))
Super wierszuś ze świątecznym humorkiem.
Ależ wystawny stół jadła, faktycznie przybyło kalorii
po świętach, jeszcze doszły ciasta! A śniegu, jak nie
było, tak nie ma. Pozdrawiam:-)
Fajnie, tylko tego sniegu brak...ale za nim nie
tesknie:))
Pozdrawiam:)
A potem boli brzuch.
no fajnie, tylko zanim ten biały spadnie to tusza się
umocni, pozdrawiam
to prawda pozdrawiam