półwiecze za pasem...
Półwiecze strugą czasu dotknęło zmęczone
skronie
Światełko werwy chęci zapału i ciepłej
nuty
W nurcie utknęły lata minione choć jeszcze
płonie
Lecz też się zdarza że dzień od rana bytem
jest struty
Promień rutyną dzień rozpoczyna kończy
zachodem
Przemijań chwile zbiory z niewiedzą i pytań
stosy
Patrzę w nieznane z chęcią dotyku gdyż
wciąż niedosyt
Deszczowe lato jesień upalna i zima z
chłodem
Smaki goryczy zapamiętane w codziennym menu
Słodycze cierpną solą rutyny podsypywane
Oby choć garstce w próżni uczucia starczyło
tlenu
Gdyż dla większości samotnych łodzi porty
zawiane
Wiosna w wspomnień tobołku skryta własnej
radości
Pogodność daje kiedy brak szczęścia w
progach zagości
Komentarze (20)
Czas tak szybko leci A pokazuje to właśnie ten Sonet
Nadrabiam zaległości, byłam w szpitalu...Wszystkiego
co najlepsze Stefi;)Chciałabym mieć tyle.
...dziękuję państwu za poczytanie; pozdrawiam:))
Życie zaczyna się po przejściu na emeryturę. ;)
Udany wiersz Stefi.
Ślę 50 serdeczności. :)
To prawda - życie zaczyna się po pięćdziesiątce... i
ja się tego trzymam. Pozdrawiam Jubilatkę :)
Wszystkiego dobrego, Stefi! :) B.G.
Co tam pięćdziesiąt, mam drugie tyle,
nigdy nie uronię łezki krokodylej.
Pozdrawiam Stefi, Wszystkiego Dobrego, baw sie dobrze,
a pisz jeszcze lepiej.
Bardzo podoba mi się ten wiersz... ukłony
Za Sari. Życie zaczyna się po pięćdziesiątce. A jak
masz mocną głowę to nawet po dwóch...
I nie pisz, że jesteś "samotną łodzią" bo dorobiłaś
się przecież całkiem niezłego holownika. Pozdrowienia
dla Andrzeja.
Życie zaczyna się po 50 :-) ja tam tego zamierzam się
trzymać;-)))
Pozdrawiam ciepło
...dziękuję państwu za tak ciekawe komentarze i
spokojnego popołudnia życzę:))
Melancholijny, piękny wiersz.
50-siątka, ach kiedy to było...
Dobrego dnia Niezgodna:)
Po pięćdziesiątce to już leci..., ale można też
realizować to, na co nie miało się czasu wcześniej, o
ile zdrowie pozwoli...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zbliżające się rocznice maja to do siebie, że robi się
podsumowanie tego, co było i na co w przyszłości się
liczy.
Ładne podsumowanie w formie sonetu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czas podsumowań zysków i strat...
Życie mimo wszystko cenne.
Pozdrawiam
Ja swoją pięćdziesiatkę wspominam cieplutko, dostałem
wtedy potężną dawkę optymizmu i energii... Świetny
sonet, pozdrawiam.