Półwysep koreański
Na pierwszym planie ziemia
zielona niczym raj.
Nad nią zawisł błękit nieba,
w oddali - do lotu - zrywa się ptak,
pod nim rzeka.
Widok zapiera dech w piersiach,
podziwiam i kontempluję,
...
i robiłbym to dalej,
gdyby nie wchodzący na pierwszy plan -
intruz,
zieleń przykrywa szarość munduru,
w ręku karabin,
w oczach nienawiść,
do mnie,
do ptaka,
do rzeki,
do samego siebie?
Wtem znika ziemia,
znika ptak,
znika rzeka.
Wieczne ja - podziwia teraz raj-
utracony,
w tle lśni atomowy grzyb.
Komentarze (15)
Witaj na Beju :)
Wiersz godny przeczytania.
Pozdrawiam :)
Dziękuję wszystkim za serdeczne przyjęcie i czytanie,
w dalszych publikacjach postaram się nie zawieść.
Czytam też Wasze wiersze. Miejmy nadzieję, że
scenariusz przedstawiony w moim wierszu nigdy nie
ziści się, wizyta siostry Kima, na olimpiadzie w
Pjongczangu napawa optymizmem. Trzymajcie się ciepło.
Witaj
-I nagle zasłona opadła
ukazała się twarz....
ostatniego syna diabła-
witaj na beju.
dobry, niebanalny debiut :)
Chociaż obrazy w wierszu z wiersza przerażają
Z przyjemnością przeczytałam :-)
Świetna refleksja pozdrawiam serdecznie;)
Dobrze przedstawione i refleksja skłania do
myślenia:)pozdrawiam cieplutko:)
Marzenia ściętej głowy!
Obserwuj patrz trzeźwo
maleńcy by podskoczyć!
:)
Pozdrowionka!
Atom jest dobry jako straszak...
/kontempluje/ zwiał ogonek?
Dobrze się czyta.
Pozdrawiam :)
Sam juz agarom nie wie, ale swiat powinien juz sie
bac, bardzo dobre przeslanie, z podziwem klaniam sie i
wychodze tylem zeby miec wszystko pod kontrola,
pozdrawiam
nie przesadzaj {kim} by nie był głupcem nie jest
Dobry przekaz. Te próby atomowe Korei Północnej
napawają lękiem:(
Uciekł ogonek z "kontempluję"
Miłego dnia:)
realia dnia wczorajszego, pytanie, jakie będzie jutro?
kłaniam:))
Bardzo dobre obrazowanie i refleksja.