Pomarańczowy
Powiedz lustereczko,
Prawdy nie osłaniaj.
Kto jest na zakładzie,
Celem pożądania.
Ubranie mam owszem,
W pomarańczy całe.
Ale jeszcze całkiem ,
Duszy nie oddałem.
Szybko mi w tej głowie,
Zrobili pustkowie.
Lecz bym się zatracił,
Nikomu nie powiem.
Ludzie mnie nie lubią,
Ja ludzi nie lubię.
Już się w tym matriksie,
Całkowicie gubię.
Powiedz lustereczko,
Opanuj swe złości.
Kto jest na zakładzie,
Obiektem miłości.
Ubranie mam całe,
W pomarańczy tony.
Lecz nie oszalałem,
Choć byłem szalony.
Miałem moc przyjaciół,
Dziś to robotnicy.
Wyjaw lustereczko,
Skrawek tajemnicy.
Lustereczko tylko,
Pokryło się rosą.
Ciebie przyjacielu,
Własne losy niosą.
Dali ci ubranie,
W barwach pomarańczy.
I teraz mój drogi,
Taki taniec tańczysz.
Więcej nic nie powiem,
Krzyczą tylko głupki.
A ty pomarańczowy,
Dbaj, …ale o słupki…
Komentarze (3)
Piękny wiersz. Pozdrawiam .
Słupek pomarańczowy ..elastyczny,odporny:))Wiersz jak
zawsze dobrze napisany:)Pozdrawiam:)
Wiersz dobry.