Pomiędzy
Zżółkły kalendarze,
palące się znicze,
klepsydra odmierza
mijające życie.
Pomiędzy grobami
anioł pacierz szepcze,
za tych co odeszli,
zawsze jest przedwcześnie.
W ciszę przyodziani,
z bólem za pazuchą,
milcząca zaduma,
pokój śpiącym duszom.
Obok bliskie twarze,
rzadko widywane,
później pozostanie,
rozmazana pamięć.
Wśród pąków chryzantem,
tęsknota się skryła,
przytuliła serca.
Życie to jest chwila.
Komentarze (48)
zgadzam się, że wobec wieczności nasze życie to chwila
pobytu na tym łez padole, dlatego nie trwońmy czasu i
śpieszmy się spełniać swoje marzenia
ślę pozdrowienia
Ładnie o przemijaniu, jakby otworzyć i zamknąć drzwi.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za wizytę. :)
Życzę miłego wieczoru.
Bardzo ciekawie i prawdziwie przedstawione :) Sama
koncówka tez bardzo mocno zostaje w pamieci :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Zżółkły kalendarze,
palące się znicze, — co zrobiły „palące się znicze”?
Czyżby też zżółkły...
klepsydra odmierza
mijające życie. —„klepsydra odmierza”. Uff, bardzo już
Zużyte, ba—toposowe metafory zastosowane...
Pomiędzy grobami— „Pomiędzy„ dlaczego nie np.: nad
grobami...?
anioł pacierz szepcze,
za tych(,) co odeszli,— brak przecinka.
zawsze jest przedwcześnie. - Taka konstatacja jest
zupełnie teoretyczna, bo czy wiemy, jak i co odczuwa
odchodzący?
W ciszę przyodziani,
z bólem za pazuchą, — i tutaj takie wydumane
generalizowanie, odczuwam jako mało autentyczne...
milcząca zaduma, — gadająca „zaduma” brzmiałaby
progresywnie i komicznie, ale za to oryginalnie.
Wybrany epitet „milcząca” jest zbyt oczywisty...
pokój śpiącym duszom.
Obok bliskie twarze,
rzadko widywane,
później pozostanie,
rozmazana pamięć. — czy poprzez spotkania nad grobami
bliskich pozostanie pamięć, jakaś i czym w ogóle jest
ta „rozmazana”? Wspomnienia zawsze z czasem
blakną—znowu taki nazbyt oczywisty element.
Wśród pąków chryzantem,
tęsknota się skryła, — prędzej kim lub przed czym
„tęsknota się skryła” wśród chryzantem?
przytuliła serca. — tęsknota za zmarłymi przytuliła
serca?
Życie to jest chwila. — cały tekst, pomijając fakt, że
okazjonalny, to dla mnie takie: o wiele za dużo, i
jednocześnie, o wiele za mało — akurat wcale — takie
moje przemyślenia. Sławku, dużo słów, dużo obrazów i
wszystkie już jakieś nieświeże. Kiedy przeczytałam o
„milczącej zadumie”, czekałam tylko na „niemy krzyk”.
Przykro mi, ale to, co wrzuciłeś do tego worka, leżalo
już o wiele wcześniej na strychach. Ogólnie możnaby
jeszcze wiele o rymach epitetach etc. ale podaruję
(sobie). Pozdrawiam serdecznie.
Ireno, zapraszam do lektury wiersza o tematyce
mitologicznej. Ucieszę się bardzo jak przyjmiesz moje
zaproszenie.
Pozdrawiam serdecznie. :)
piękny nastrojowy wiersz :-)
pozdrawiam
Ostatni wers, podsumował wiersz.
Pozdrawiam.
słowa wiersza jak przesypujący się piasek w klepsydrze
Miałem już przyjemność odwiedzić.
Życzę udanego wieczoru. :)
Dokładnie tak jak piszesz - nastrój, twarze rzadko
widywane
i nieodłączna melancholia Bardzo ładny wiersz
Pozdrawiam Ireno serdecznie
Prawda.
Pozdrawiam:)
Takie jest życie...
Pozdrawiam.
zgadza się, życie to chwila,sama prawda w
wierszu,pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za odwiedziny i komentarze,,miłej niedzieli:)