POMIEDZY DWOMA
Wiersz ten powstal z wspomnienia dawnego kolegi z dziecinstwa i terazniejszego spotkania 15 latch,jednakze moja milosc do N.N nie wypalila sie niczym swieca
Podazam dawnymi sladami i wspomnieniami
Na mojej drodze napotykam twarze z
dzieceiecych lat
Usmiechy i puszczane oczka...
Twarze ktore jakby zdjecia czerno-biale
przebarwily sie na kolorowe
W tych kolorach jestem ja pomiedzy dwoma
twarzami
Kogos z przeszlosci i z terazniejszosci
Kogo wybrac?
Serce me juz dawno dokonalo wyboru
Pomimo wielkiej przerwy z daleka od
siebie
Szuflada uczuc otworzyla sie
Wysypaly sie z niej moze nowe uczucia
Czyzby nasz nowy poczatek?
Koniec z placzem
Koniec z przegladanymi zdjeciami
Koniec z uganianiem sie za Toba
Koniec z lapieniem Twoich spojrzen
Koniec...
Od dzis Ty bedziesz marzyl o mnie
Snil...
Rozkoszowal sie nawet jednym moim
najmniejszym slowem
Jednym moim spojrzeniem upojnym w
milosci
Pomiedzy dwoma
Patrze w przeciwna strone
By wzbudzic w Tobie moja nieosiagalnosc
Tamta kobieta znikla
Ale nie znikly jej uczucia
Nadal sa te same
Pomiedzy...pomiedzy
Dwoma...dwoma
Szukaj mnie
Zlap mnie
A ja Ci nie uciekne
Komentarze mile widzine
Komentarze (1)
Zycie ma tyle kolorow, ile potrafisz w nim
dostrzec...Pozdrawiam.