POMOC
pomogę sobie
nikt nie wyzwoli mnie z własnych sideł
patrząc na rozkwit świadomości
dbam o swoje pole
własny umysł
żaden lekarz nie jest w stanie wyciągnąć
duszy spod wideł demona
pomogę sobie
codziennie liczę zawody i troski
lecz więcej jest szczęścia oraz radości
potrzebny tylko
dobrze dobrany przywódca
nie ciągnący za sznurki
lecz mówiący głosem moich myśli
pomogłam sobie
Ty też pomóż
każdy jest swoim lekarzem
wolontariuszem
niestety także oprawcą
Klaudia Gasztold
Komentarze (8)
Samo życie, takie życie i cóż począć, pozdrawiam :)
Intrygująco o życiu...Wesołego Alleluja!:)
Pewne jest, jsk sobie piścielesz, tak się wyśpisz,
jjeśli liczysz, to licz na siebie, zawsze w sobie
znajdziesz rozwiązanie...pozdrawiam serdecznie
Dobre wyważenie. Jeszcze więcej szczęścia i radości z
okazji zbliżających się Świąt.
Pozdrawiam ciepło:)
Udany wiersz pozdrawiam
Bardzo dobre przesłanie.
Dobra refleksja. Pozytywne nastawienie to połowa
sukcesu aby pomoc była skuteczna.
Pozdrawiam:)
Marek
Kto w zagubieniu szuka pomocy ten po omacku kroczy...