Pomoc!
Nie wiem Krzysiu co mam zrobić
żebyś trafiał w nocy,
mnie już przecież ręce bolą
od „takiej” pomocy.
Przez lat dziesięć się kształceniem
twoim zajmowałam,
i przyznaję, że nieuka
jednak w domu miałam.
Nawet myślę wstyd zapytać
lecz odpowiedz śmiało,
czy się tobie drogi mężu
tak to spodobało?
- Przecież Haniu wciąż jak mantrę
latami powtarzam,
że się z tobą od wesela
w łóżku przekomarzam.
Też potrafię włącznik wcisnąć
żeby światło zgasło,
choć rok temu już zrobiłem
by działał na hasło!
Komentarze (38)
Witaj,
niezła, subtelna niespodzianka dla czytającej...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Świetnie życiowo i z uśmiechem:-)
pozdrawiam
super satyra :)
pozdrawiam
beano
uśmiechnął,,pozdrawiam:)
Podoba mi się satyra, pozdrawiam serdecznie, udanego
weekendu.
Z uśmiechem.
Pozdrawiam :)
samo życie,
życzę miłej soboty:)
Ależ miałam skojarzenia. I z trafianiem w nocy, i
przekomarzaniu w łóżku przy wciskaniu włącznika.
Krzysiu, jak zwykle u Ciebie, jest wykrzyknik i
energia. Z nieustannym podobaniem :)