Pomocna dłoń
odległe wspomnienie,które odzwierciedliło się w codzienności...
nad przepaścią zachwiałam się
moje buty nie mogły znaleźć oparcia
a łańcuch był śliski i nieuchwytny
dłonie kurczowo zaciskały się na skale
spojrzałam w dół wszystkie kamienie
wirowały zimny strach przeniknął mnie
krzycząc stój!
i wtedy Ty
podałeś mi rękę
jak to w życiu
dla J.
autor
Akaheroja
Dodano: 2009-12-25 13:28:16
Ten wiersz przeczytano 609 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Często brakuje tej dłoni, a czasem wyciągniętej nie
potrafimy chwycić. Tu pomoc przyszła w ostatniej
chwili :)
pomocna dłoń w samą porę to tylko anioł mógł być
sprawcą, wiersz na +.
Jak ktoś się znajdzie nad przepaścią nie ma szans na
utrzymanie się.Dobrze że znalazła się jednak pomocna
dłoń.Wiersz opisuje prawdę z naszego zycia.+