Pomocy
Wstyd mi za nas...
świat bezlitosny, sztywny i szary
zabija sztucznością dnia codziennego
zmechanizowani, automatyczni,
zaprogramowani
przeżywamy kolejny dzień bez powietrza
zacofani choć tak bardzo w przodzie
wyprzedzamy samych siebie zostając dlaleko
w tyle
nasze serca zostawione w dzieciństwie
nasze umysły, rozsądek wysoko rozwinięty
niby ogromność ludzkiej wyobraźni,
ale dlaczego brak nam wyobraźni
o wiele ważniejeszej tej z marzniami
dlaczego patrząc nie umiemy widzieć
dlaczego słuchając nie potrafimy
usłyszeć tak donośnego krzyku dusz?
panowie na stołkach! Wy, rozmawiający
o "ważnych sprawach" czemu do drinków
nie skrobiecie lodu ze swojego serca?
dlaczego na przekór nautrze,
w naszych duszach i sercach
cały czas zima panuje?
nasze sny krzyczące RATUNKU
lecz to nie sny krzyczą
to przez nie resztki miłości w naszych
sercach
krzyczą
wolają
błagają
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.