Pomroczność jesienna
jesienią aresztowano prezydenta Gorzowa Wlkp.
Jesienny wicher głośno huczy.
opasłe chmury płyną nisko
przed zimą warto się utuczyć
i znaleźć ciepłe legowisko.
Ziewanie, senność, bóle głowy.
grypa zaczyna się przewlekła.
Padł blady strach na święte krowy,
bo pośród nich jest krowa wściekła.
W stadzie niepokój, zatroskanie.
Fama rozniosła się daleko.
Trwożą się słudzy i dworzanie,
co od tej krowy pili mleko.
Jesienny pejzaż ktoś zeszpecił.
Tegom nie widział odkąd żyję.
Pora zamiatać, wynieść śmieci,
zanim je biały śnieg przykryje.
Jaśniejszy promień liście wyzłocił.
Stopniały w słońcu jesienne mgły.
Pudel spudłował, kot naknocił,
baran zbaraniał, pies zszedł na psy.
Zaszczepić święte krowy przeciwko wściekliźnie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.