Pomyłka
Wiersz czy tekst chyba z gatunku impresji. Zadzwoniłem do kogoś i gadałem z nim jak z kimś znajomym i nawet się umówiłem, choć do spotkania nie doszło.
Andrzej zadzwonił do ...
gdy jeszcze słońce było skryte i plac
świecił się... ale zgłosił się ktoś inny
to była stała pomyłka o jeden
Głos właściwie jakby znany i moja reakcja
też
...co było w tym stałe to to że on dzwoni
do niej
i że za oknem pada deszcz i świeci
słońce
Jego głos nabrzmiał doświadczeniem
cierpliwości spłonął
- To dobrze że tych dwoje już od 2 lat
dzwoni do siebie -
pomyślała nieznana osoba
flądra gdzieś zagrzebała się w mule
Przepływali obok siebie w wodoszczelnych
kombinezonach
dotykając się czołami gór i
wchodzili po schodach płacząc
Zbiegały się w wiry sny - ich sny - i
równocześnie blakły
plącząc stopy swoje z piaskiem
...i równocześnie rozbolały zęby
a potem... i tak przez dwa lata gdy
patrzyli na psa widzieli to samo
mogli... on wspominał dotyk dotyk jej ud
tyłeczek i podniesioną sukienkę
po drugiej stronie kabla
jedna chwila doświadczenie fakt to nie jest
melodramat
gdy mówi się że ta chwila jest piękna i
dziwna
śmieszne są tylko słowa - zawsze lub
nigdy
fakt - coś co dzieje się teraz
po drugiej stronie kabla wierni sobie
nieznana osoba
dziwna chwila miłości
opoka pył opoka pył
czy wszystko się zmienia odchodzi
Komentarze (2)
Przepływali obok siebie w wodoszczelnych
kombinezonach...
a gdy pewnego dnia postanowili je zrzucić - udusili
się, bo nie było tu czym oddychać... choć dookoła
unosiły się stworzenia, które przyglądały się,
uśmiechały i szczerzyły zęby, w doskonałym nastroju...
sorry, zapędziłam się! wybacz :)
ps. Twój koment... serio ??
to jak migawka snu na jawie stworzona pragnieniem i
zjawisko z przepływu energii nagle staje się
odczuwaniem obecności Napięcie trwa Odmienne
zobrazowanie odczuć dotyka sfer intuicji
Dobrze:)POzdrawiam