Pomysł
Ten świt na naszej werandzie
przyprawił mnie o żal taki,
że już nie można bardziej.
Tak się starają ptaki,
gdy seksu im się zachce -
śpiewają wszystkie samce!
Jeżeli taki pan chce
posiąść oblubienicę
wskakuje na gałązkę
i zrywa wątłe płuca.
Z małego ciałka płyną
takie przepiękne trele,
że zazdrość mnie zeżarła.
Od dziś, w każdą niedzielę
rano i w pozostałe dni -
kiedy chcesz -
ty na gałązce musisz też
pobujać się do skutku
i śpiewać tak milutko,
jak tamte samce ptaki.
A jesteś okaz rzadki
i żadna dla ciebie sztuka
potrylić i pohukać.
Tym bardziej, że masz w ciele
głosu i potrzeb wiele.
Więc możesz pięknie śpiewać
skacząc sobie po drzewach.
Bez śpiewu - z seksu nici.
Oj, coś ci się nie widzi
mój pomysł najprzedniejszy?
To żart.
To tylko wierszyk.
Komentarze (6)
Dzięki za uśmiech:) +++
He he.Kobiety widzą uszami, czy jakoś tak.Pozdrawiam
Dobry żart punktu wart. Miłego wieczoru.
To tylko wierszyk...ale fajny!
Pozdrawiam:)
dobrze że żartujesz, bo gdybyś śpiewu naprawdę
chciała...
ja bym ryczał na gałęzi
a Ty byś seksu nigdy nie miała
Pozdrawiam serdecznie
Niech Ci nie tylko ptak za oknem śpiewa ale niech
serce w Tobie rośnie od czułych słówek wypowiadanych
miłośnie :)