Ponad wszystko
Nie tyle nawet złote runo wprost z krain
zagninionych,
nie znaczą tyle mocarne skarby żeglarzy
zwaśnionych,
ani by wart więcej nie był mityczny róg
obfitości,
a także większymi nie są wszelakie świata
miłości.
I nie tyle znowu szczęście teraz lub w
przyszłym żywocie,
też nie tyle zrozumienie dane każdemu
idiocie,
nie tyle twory cudowne, które umysły
rodziły,
nie tyle światy, do których serca nocami
tęskniły.
Wreszcie nie tyle arkadie wszystkie, ziemie
obiecane,
nie tyle rzeczywistości, gdzie brak lęków,
trosk nad ranem,
nie tyle skrzydła motyla, co gros
kształtów, barw wchłonęły,
i nie tyle dzieła zmierzchłe, które w
płomieniach ginęły.
I choć nie wiem co owego we mnie stanu jest
przyczyną,
to wszystko dla mnie nie znaczy, ile możesz
Ty, dziewczyno!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.