Poniedziałkowa depresja
Dla A.
Poniedziałek..
Dzień jakże inny, jakże smutny
Nie taki sam jak tydzień temu,
Samotnośc i bezsilnośc mną owładnęła
Bo zdałam sobie sprawę, że sensu już nie
ma
Że było coś, co nagle sie skończylo
Dlaczego?
Niedawno było wszystko wporzadku
Krzycze! Dlaczego !
Wołam o pomoc, lecz on mnie już nie
słyszy
A może i słyszec już nie chcę
Płacze ukrywając się po kątach przed
bliskimi
I ciągle zastanawiam się co zrobiłam źle
!!
Tak poprostu powiedział - wygasło coś w
Nas
Nie chce mnie ranic
Ale czy on nie wie, ze już mnie zranił?
Jeszcze pare dni temu, piękne słowa z jego
ust
Że licze sie tylko ja i jestem jego
szczęściem
Czym zawiniłam?
Krzycze coraz głośniej
Odpowiedzi nie dostaje
Zaraz chyba zwariuje
Bezsilnośc to mnie zabija, rujnuje
I w jednej chwili trace wszystko
Moje marzenia, optymizm, chęc do walki
Bo ja tak mało sił mam w sobie
Serce mam kruche
Coraz wolniej bije
Krzycze myślami
Ułamek sekundy, wypowiedziane słowa
Człowiek jako wrak
Jestem na skraju
Pomóżcie Anioły..
Komentarze (1)
Mam tylko nadzieję, że wiesz co to naprawdę jest
depresja...