Ponoć człowiek
Ja może jeszcze nie istnieję,
Może się też nie narodziłem.
Dlaczego jednak rzecz się dzieje,
I wszystko jest też, jako byłe.
Ja może wszystko wymyśliłem,
Prawda już całkiem nie istnieje.
Dlaczego jednak ciągle żyłem,
A to co byłe wciąż się dzieje.
Ja może jestem jak marzenie,
Snu jawnym też obrazem miłym.
Dlaczego czuję wciąż cierpienie,
Bo takie kiedyś wystąpiły.
Ja może jednak śnię na jawie,
Reszta mi kiedyś prawdę powie.
Zanim człowieczość swą rozsławię,
Bo niby jestem ponoć człowiek.
Komentarze (8)
Ciekawe takie rozważanie.
Być może nasze życie jest tylko snem który gdzieś tam
w gwiazdach jest zapisany.
Ciekawe są te Twoje wiersze zawsze można w nich
znaleźć coś dla siebie.
Miłego dnia życzę
skowronku dzwonku polny świergocie zbożowy
ukołysz sploty żyta i złotej pszenicy
podaruj zmysłom głodnym kluczyk wiolinowy
by mogły się napawać dźwiękiem polnej dziczy
ty łanie, układany na wietrze falami,
odsłaniaj swój koloryt w gamach rozbarwienia
oddając najdrobniejsze szumem miękkie drżenia
rozdawaj zapach chleba wietrznymi garściami
ozłoćcie swą potęgą, te nienasycone
tak spragnione nozdrza prawdy w ukojeniu
by stały się pogodne oraz utulone
na wstęgi wąskiej miedzy w półmatowym cieniu
który to strach na wróble rzuca w czasie tańca
szepcząc w pogodnych tonach paciorki różańca
...to jeden z moich wielu sonetów, których twoim
płytkim zdaniem nie umiem pisać. Za mały jesteś w
butach by mnie oceniać, widać to po twoim pisaniu
napisz coś takiego sam, a potem dopiero wyrażaj swoje
opinie...może za słabe bryle
Witaj Tadziu:)
Ja to chyba przyziemny jestem skoro nie zadaje sobie
takich pytań:)
Choć może kiedyś?
Pozdrawiam:)
Ciekawe rozważania.
Pozdrawiam :)
Lubię to! ,,,,też mam czasem takie wrażenie że nie
wiem czy już istnieję, czy może to wymyślone jest...
filozofowie łamią sobie nad tym głowy od wieków...
a może istniejemy tylko w czyimś śnie...?