Ponowa
Z opowieści myśliwskich cz. III
Znów wkraczam białą stopą do leśnej krainy,
gdzie drzew grube konary otulone puchem,
który z burego nieba sypnął na równiny,
listopadowych ranków zaciągniętych mrozem.
Dziki zwierz zadziwiony kolorów odmianą
(kiedy świat lasów obrał jedną, białą
barwę),
szuka wzrokiem co będzie dla niego osłoną,
by go oko myśliwca, nie chwyciło wprawne.
Życie jest ciągłym ruchem, nie stagnacją
tylko,
stąd i zwierzyna płocha, po chwili wahania,
z ostoi lasów, kiedy wszystkie drżenia
milkną,
wyrusza rozpoznawać białości przestrzenie.
Łowca także w naturze nie cierpi bezruchu.
Wnet bezszelestnie stąpa po leśnej ponowie,
bacząc na tropy zwierza odciśnięte w puchu,
prowadzące bezbłędnie po białej dąbrowie.
Myśliwych i zwierzynę los zawsze kojarzy
z jednością akcji, czasu, oraz miejsca –
lasów.
Niczym tragedii greckiej ostępów aktorzy
kolejny raz zatańczą do myśliwskich
rogów.
Komentarze (43)
Sabino, Roo, Bożeno,
dzięki za poczytanie.
Romo, widzę u Ciebie konsekwencję od słów do
działania. Szanuję poglądy wszystkich.
Pozdrawiam
Wiersz dobrze napisany
lecz żal mi tych zwierząt
pozdrawiam:)
Wiersz napisany dobrze, jest ciekawa treść i akcja.
Natomiast jako wieloletnia wegetarianka, jestem
przeciwniczką zabijania zwierząt. Pozdrawiam Mariusz
wiersz piękny ale zwierzaczków mi żal przecież one też
chcą żyć
pozdrawiam
Basiu, Gabi, Zefir...
Dzięki za poczytanie.
A wszystkim życzę dobrej nocy.
Przyjemny w odbiorze wiersz pozdrawiam
Dla mnie piękny wiersz, misternie utkany! Dobranocki!
Pozdrawiam serdecznie!:))
Sympatyczny wiersz z dobrym opisem lasu Pozdrawiam:))
Aniu, Ewo, TZW, Bronko dziękuję za miłe słowa i
poczytanie.
Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz. Piękny opis lasu, zwierzyny i
polowania. Pozdrawiam serdecznie.
Dobry wiersz, a odczucie mam podobne do ewy Kosim:(
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba wiersz, tylko szkoda mi zwierząt
:(
Świetny, zarówno w formie jak i w treści.