popatrz w moje oczy...
popatrz w moje oczy....
przepełnione wonią twoich słów
z kolorowych bezkształtnych
snów ułożyłam Ciebie..
popatrz w moje oczy...
me źrenice jak dwie gwiazdy
wciąż świecą tylko dla ciebie
z muzyką na ustach
kradniesz słodkie pocałunki...
ile ich już masz?
popatrz w moje oczy...
pięknie się w nich odbijasz
zastanawiam się nawet czy nie jesteś..
księciem..
popatrz w moje oczy...
niech ich widok cię zauroczy
zatop się w ich głębi
bym mogła cię mieć przy sobie
na zawsze...
popatrz w moje oczy...
ciągle mają ten sam wyraz
chyba, że ty jesteś w pobliżu
jednym ruchem
oswajasz mnie, jak bezbronną
sarenkę...
popatrz w moje oczy...
może ci powiedzą,
bo ja sama nie wiem...
czy zobaczą inne cuda
popatrz w moje oczy...
bo ciągle im mało-
twojego widoku!
obecności
bliskości
popatrz w moje oczy...
tak długo aż się nasycę
ich kolorem...
oczy... zwierciadłem duszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.