Popiół
Strach przed śmiercią ponuro kroczy
Kiedy słońce zamyka oczy
I zapada ciemność milcząca
Gdy gęstnieje powietrze w okół
Boję się rozsypać jak popiół
Zgasnąć jak iskra gorejąca
Śmierć odbierze resztki honoru
I nie ma żadnego wyboru
Jak tylko móc się z tym pogodzić
Krew robi się zimna i skrzepła
Zaczyna brakować mi ciepła
Paraliż chce ciało wychłodzić
Przestają być ważne marzenia
Gdy spada kurtyna istnienia
I świadomość musi wygasnąć
By zasnąć mam powodów mało
Ożyw moje zastygłe ciało
Bo sama nie potrafię zasnąć
Komentarze (10)
Vivien - wokół - popraw. I ostatnia zwrotka mnie
drażni , zbyt odstaje od poprzednich
i może tak:
Kurczowo chwytam się życia
tyle jest do zdobycia
niech tylko wiatr skrzydła poruszy
Dobrze wybrnęłaś i posłuchałaś mnie :))))
trudno jest pogodzić się z odejściem kogoś ,nigdy nie
ma dobrej pory,pozdrawiam
Dobry wiersz... pani Celinka tutaj słusznie Ci
zasugerowała zmiany... ale piszesz ciekawie...
przeczytałam z zaciekawieniem.
Dopracowałam.
Czytałam ale mnie tamta forma nie przekonuje, już ta
bardziej jest mi bliska. Tak jak napisałam I i II
zwrotka super. To już jest poezja :)
A pierwszego wiersza pani nie przeczytała.
Vivien rozumiem ale po co takie słowa? Ja całkiem
inaczej je odebrałam. Widzę potencjał :)
Nie mam żalu. Ten wiersz jest nie skończony. Miał być
sonet, ale na razie to jest szkic. Czasem jest ciężko
dobrać słowa. Zastygłe może oznaczać, że już nic nie
da się zrobić, a trupie metaforę do chłodnego ciała.
Vivien poruszasz bardzo ważny problem ale robisz błąd
bo gubisz sens na rzecz rymów. I tu poległaś np.
* Gdybym miała moment wyboru
Lecz nie ma żadnego wyboru (nie do przyjęcia) - bądź
konsekwentna do układu zwrotek I i II bo są bardzo
dobre. A ta zwrotka to banał!
* Krew robi się zimna i krzepła - krzepła w tym szyku
źle brzmi ale już lepiej skrzepła
*Chodź rozgrzej moje trupie ciało - trupie bym
wyrzuciła a dała me zastygłe ciało
* VI zwrotka bez sensu
Mam nadzieję, że nie masz żalu :)
pogodzić się z przemijaniem to nie bać się śmierci
Pozdrawiam:))