z popiołów
tęsknota pazurami
wpija się w serce
drążąc umysł smutkiem
pustosząc duszę
martwa nadzieja
rozdyma się kalecząc myśli
gnębiąc obłąkanego
pijanego nieszczęściem
stracone złudzenia
dnia codziennego za dużo
żaluzje przeszkadzają kłując oczy
brakiem widoków przyszłości
spopielała dusza
tak szybko się nie umiera
gdy klepsydra odwróci się
na drugą stronę
jak feniks powstaniesz
by lecieć z orłami nad nieznane
i znów pić szczęście
zwykłymi chwilami
z popiołów diament
Komentarze (8)
Tyle pięknie ujętego dramatyzmu, a tuz za nim
wielobarwnie, bogato nakreślona wizja przyszłości.
Podoba mi sie!
"jak feniks powstaniesz by lecieć z orłami (...) z
popiołów diament"
piekne zakończenie. na każdego z nas czeka w życiu
coś wyjątkowego, czekją nowe szczyty do zdobycia-
trzeba tylko w to uwierzyc!
Z popiołów diament...rewelacja.
Pięknie to ujęłaś. Wiersz bardzo ciekawy, pełno
metafor, co jedna to lepsza. Brawo!!!
Bardzo górnolotnie, pięknie, zachycił mnie wprost Twój
wiersz.
drastycznie wyrażony ból smutku...no i to zestawienie
z rodzącą sie nadzieją.... niby rozbieznosc, a takie
jest właśnie zycie.....głęboki, refleksyjny wiersz:)
Ładnie to ujełaś, z popiołów można powstać po
przeczytaniu Twojego wiersza.
Wiersz daje do myślenia, ciekawe metafory. Wszystko
rodzi się z popiołu...,,,nawet to co piękne i cenne:
diament i życie:)))
swietne porownania-niby piekny diament, a jednak z
popiolu...Czy taki wiec idealny? Swietny, refleksyjny
wiersz.