Z popiołów strzelą znów ogniska...
Jest wiara, która potrafi góry przenosić...
A może z popiołów strzelą znów ogniska,
powróci spojrzenia blask, iskierki w
oczach...
A może powrócą zapomniane już pamięci
obrazy,
niezwykła niewinność zwykłych myśli...
A może odnajdzie się spontaniczność i
radość życia,
bez nad przyszłością zmartwień...
A może ważna będzie tylko chwila obecna,
czas stanie się pojęciem względnym - nie
ograniczającą barierą...
A może bicie serca znów będzie miarowe,
spokojne w bezpiecznym miejscu...
A może...
los gdybaniem kiedyś być przestanie
i pewną pewnością w końcu się stanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.