Popłyniesz daleko...
Popłyniesz daleko
będziesz jak ten żeglarz
rzucany na świat
Osamotniony ze swym lękiem
dobijesz do portu
i dostrzeżesz tę samotność
Próbując zwalczyć otaczający świat
zastanie cię burza
i fale pochłoną twój statek
Będziesz jak Ten Żeglarz
zawitasz do miasta
ujrzysz obejmujący cię ból i
smutek
wtem cicho zapłacze Twe serce
które powie...
Pomóż mu zrzucić łańcuchy, w które sam
się zakuł
Komentarze (20)
Bardzo smutny wiersz....czasem robimy coś nieumyślnie,
a później nosimy tego ciężary, błąkając się niczym
żeglarz
Popłyniesz daleko....Jak okręt burzą ogarnięty, w
rozbryzgu fal okryty pianą, poniesie Cię miłość przez
zakręty, lecz czy doniesie do mych ramion itd. Pięknie
napisałaś. Podoba mi się, zaraz przypomniał mi się
wiersz o samotnym statku. Pozdrawiam serdecznie:)
osamotniony przed lękiem nie uciekniesz
nigdzie...choćby nawet bez łańcuchów...
ładny wiersz...ale wyrzucilabym zbędne ten, te itd...i
tak wiadomo o co chodzi
Pięknie, ale łatwiej się zakuć jak uwolnić... myślę
Beatko, że jesteś wolna i nie czujesz tego ciężaru-
czego Ci życzę. Jesteś kochaną, wspaniałą czytelniczką
i komentatorką i za to z serca Ci dziękuję... bardzo
dziękuję...
wiersz w sam raz do rozważania....... przeze mnie
los czasami nie jest zbyt łaskawy... bardzo ladny
wiersz...
płyniemy przez życie chwytając w dłonie doświadczenia,
potykając się o kłody rzucane przez los...ale gdzieś
czeka miejsce, gdzie serce dotknie szczęścia.....ładny
wiersz....pozdrawiam
żeglarz odnajduje się w samotności...
ocean życia.pozdrawiam
...wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... marzenia o
wielkim świecie, nie zawsze współgrają z
rzeczywistością...wiersz skłania do
zadumy...pozdrawiam.
Ładnie... a najważniejsze by odnaleźć swój port.
Często musimy uświadczyć szyderstwa i złośliwości,
zanim wreszcie osiągniemy swój cel. Serdecznie
pozdrawiam.
Brzmi jak przepowiednia, dużo bólu, ale kto
powiedział, że życie jest proste:):):)
nie tak łatwo zrzucic te łancuchy.....