Popołudniowy komandos
Jestem popoludniowym komandosem
w dzien w garniturze jezdze A8
toczę potyczki z automatem
co zbyt gorącą wydał herbatę
za ciężkie grosze
wszystkie szanują mnie panienki
bo wiadomosci z pierwszej reki
w kuchni sprzedaje przy kubku kawy
poglad posiadam na wszystkie sprawy
i tak jak w filmach mówię "dzięki"
co drugie słowo skrót umieszczam
byś nie uważał mnie za leszcza
co tylko wie że Ha-eR, Pi-aR
i czasem w windzie rzuci Sija
aby się streszczać
kiedy zas Patek Philippe powie
ze czas do domu ruszać w drogę
gadżety wkładam od stóp po głowę
i wypasiony wyciągam rower
Peugota...no bo mogę :-)
Komentarze (1)
przyjemnie się czyta o komandosie ;) przeszkadzają mi
tylko nieujednolicone literki (proponuję wszędzie pl)