poprad
łagodnym szumem bystrej fali
toczysz swe wody górska rzeko
wśród wzgórz półdzikich, zazielenionych
ukrytych w deszczowych obłokach
przez lasy złote, zapach żywicy
ścieżki szyszkami i liśćmi pokryte
pod mostem z tęczy co spina brzegi
złocistym blaskiem z krainy czarów
zamykam oczy, chcę czuć ten zapach,
zapach kamieni głaskanych falą
oddychać wiatrem, co z górskich szlaków
cichutko spływa ku dolinom
Piwniczna IX 2004
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.