poprawnie ułożony
ponad szum plotek złożonym
mam to jak krupier wokół czułej dłoni
wszystkie moje idiotyczne pomysły
otarcia na kolanach i wystrzępione
dżinsy
poddane
wbrew zakusom
oddane klucze jak pręga na szyi
i wciąż za mało by wierzyć w siebie
na szumiących zmysłów rozdania wygnani
gdy opadaliśmy w okoliczne chaszcze
gdy zapadaliśmy w intymne rozmowy
czujni na klatce schodowej
i pamiętliwym
autor
mirno
Dodano: 2008-02-04 01:08:32
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.