Poranek
Dzisiaj wstałam najwcześniej
Z najwcześniejszych pór wszystkich dni
Odetchnęłam pełnią sił
Choć ciężko było wstać
Co chwilę miałam jakieś sny
Lecz nie chciałam już dłużej spać
Śnieg prószył za oknem
Słońce przebijało się zza chmur
Oślepił mnie jego blask
Wiaterek przemknął pod szybą
Poruszył mą duszę do głębi
Ten dzień coś przyniesie mi
Może kilka Bożych łask?
autor
Neti18
Dodano: 2009-01-28 21:45:02
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.