Poranek
Cisza zimowego poranka,
rozbrzmiewa echem w mojej głowie.
Otulona snem niczym poczwarka w kokonie,
zaciskam powieki i trwam
w nierzeczywistości.
W ciasnej przestrzeni jest bezpiecznie,
przewidywalnie
i tylko ciche bicie serca sprawia,
że nadal istnieję.
Jeszcze moment i wszystko uleci w mgłę
zapomnienia.
Nawet motyl musi narodzić się,
by mimo strachu, poznać smak prawdziwego
świata.
autor
Wearability
Dodano: 2013-03-04 17:35:47
Ten wiersz przeczytano 695 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
co zrobić by przebić ten kokon i dać wolność motylowi?
To tak jak Twój komentarz..przeczytać i
zapomnieć...;-)
Takie o niczym. Przeczytać i zapomnieć. Dlaczego
wszyscy piszą tak samo? Można połączyć ten tekst z
innym dowolnym z beja i nie będzie żadnej różnicy.
Zastanawiam sie nad zwrotem "cisza rozbrzmiewa"'? /
czy cisza moze rozbrzmiewac echem? / wydaje mi sie to
niepoprawne- mimo iz rozumiem co chcialas przez to
wyrazic / Nie rozumiem nawiazania do motyla a sam
tytul tez niewiele mi mowi(czyt. Nie pasuje mi do
tresci)/ Mysle ze masz w glowie pomysly I wcale zle
nie piszesz, czasami trzeba sie zastanowic co tak
naprawde chcesz dac czytelnikowi do zeozumienia- tak
zeby sie nie pogubil:) na pewno przyjda inni I moze
wyczytaja cos czego ja nie widze?:) nie bierz krytyki
bardzo osobiscie:)
Nierzeczywistość tylko dodaje skrzydeł
czego się bać, pełny luz.
Jak przyjdzie rzeczywistość to się będziemy martwić
Pozdrawiam serdecznie