poranek na przyleśnych rżyskach...
chłód skostniałym spojrzeniem gładzi polne
rżyska
w pudrowość zamieniając wiotkie szaty
rosy
polana budzi w słońcu dzikiej trawy
kłosy
spomiędzy chmur sztyletem ostrym jasność
tryska
kwiat płatki swe rozchyla światła ma
niedosyt
gdyż stara wierzba w grzywie rozczesała
włosy
rzucając cień na który w cieniutkich
rozbłyskach
opada promień świtu w nagości swej bosy
przyleśny świat się budzi jasność go
otula
świetlisty pled nakłada aby ogrzać łany
na których jeszcze zboże złotą barwą
błyska
aż pod opasłe w strzępach chmurnych wież
bałwany
już widać z dala sierpy kosy odblask
dają
chochoły z wiatrem tańczą żniwa w pełni
trwają
Komentarze (34)
...Wiktorze, nawet nie wiesz jak ta 'pudrowość' daje
mi popalić...ale nie umiem znaleźć innego określenia
na przymarzniętą, lekko zlodowaciałą, pierwszą fazę
całkowitego zeszronienia rosy...kiedy jest ona taka
właśnie szklisto pudrowa, ale to nie jest szron...
za składnię dzięki, tu trzeba było lekkiego retuszu:))
a w ogóle, to już miałam słać do ciebie polecony,
gdzieś się zapodział hahahah:))
Jak czuję się smutaśno lubię zaglądać do Ciebie. Od
razu robi się lżej na sercu. Poezja przez duże "P".
Tylko chwalić.
Bardzo ładny sonet. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego świętowania :)
napisałbym::" na których jeszcze - zboże - złotą barwą
blyska/
nad nim - opasłe w strzepach chmurnych wież bałwany"
w drugim wersecie i zmienilbym "pudrowość" na inne
wyrażenie. To kosmetyka tylko, ale - moim zdaniem -
bardzo istna dla doskonałości wiersza.
Calośc- super! - wielkie brawo za oryginalny i
przemawiający Sonet.
Pozdrawiam Stefi serdecznie:)
...dziękuję kolejnej grupie czytających za odwiedziny;
spokojnego popołudnia wam życzę:))
Piękny sonet, jakby obraz namalowany.
Miłego dnia
Nie wiem czy gdzieś jeszcze sierpami i kosami "wojują"
w żniwa...ale sonet piękny...miłek niedzieli.
ślicznie i będziemy mieli smaczny chleb ...a kosę mam
jeszcze w piwnicy piękna pamiątka ...
piękny opis nie tylko dawnych żniw lecz też opis
jesieni w całej jej krasie
miłego dnia:)
Sierpy i kosy...ech wróciły wspomnienia z dzieciństwa.
Pozdrawiam :)
Tak. Już żniwa w pełni... Aczkolwiek Twój wiersz -
wbrew tytułowi - to nie opis żniw, a raczej przyrody
na przełomie pór roku.
...Aniu, Marylu, valanthilu dziękuję za uznanie i
miłego dnia wam życzę
Jak gorący bochen z chrupką skórką.
Podoba mi się ten świetlisty pled ogrzewający łany.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
można namalować obraz posługując się Twoim opisem.
...Małgosiu, jeszcze jeden :)) dla Ciebie...